Dawniej kredyty przyznawano tylko osobom, które od dawna miały umowę o pracę. Dziś banki coraz bardziej elastycznie podchodzą do młodych kredytobiorców. Rozumieją, że zdolność kredytowa nie musi oznaczać etatu.
Freelance, umowa o dzieło, start-up w inkubatorze przedsiębiorczości – jeszcze kilkanaście lat temu te formy zatrudnienia były niszowe, lecz wśród obecnych dwudziestolatków to właśnie one przeważają. Według badań młode pokolenie bardziej niż pewny etat ceni sobie wolność, możliwość rozwoju czy dobrą atmosferę w pracy. Z badania TNS Polska wynika, że 43 proc. gdyby mogło, to pracowałoby „z domu”. Tylko czy takie osoby mają szansę na kredyt?
Zadbać o wpływy
Wbrew pozorom mogą one mieć zdolność kredytową, o ile będą pamiętać o kilku rzeczach. Banki pod uwagę biorą stałość dochodów. Dla 19- czy 20-latka może być o nią trudno, jednak istnieją sposoby, by zwiększyć swoje szanse w oczach banku. Po pierwsze warto jak najwcześniej założyć konto w danej placówce. Wiele banków rozumie dziś, że umowa o pracę niejedno ma imię i ocenia przychody raczej na podstawie wpływów na konto, niż tego, czy dana osoba może przedstawić umowy o pracę i rachunki. Dlatego już od początku kariery zawodowej warto wpływy przyjmować na konto, a nie „do ręki”.
Dotyczy to nawet drobnych zajęć jak roznoszenie ulotek czy praca w kawiarni, a także kieszonkowego czy wsparcia od rodziców np. na pokrycie czynszu. Nawet kilkaset złotych miesięcznie regularnych wpływów już po roku może zaowocować niewielką zdolnością kredytową lub możliwością otrzymania karty kredytowej.
Wyróżnienie, ale i obowiązki
Wiele młodych osób czuje dumę i radość, gdy bank po raz pierwszy godzi się udzielić im kredytu. W końcu zdolność kredytowa to wyraz zaufania i w pewien sposób potwierdzenie dojrzałości. Jednak nie zwalnia to z obowiązku dokładnego zapoznania się z warunkami umowy i porównania ich między bankami (jeśli inne banki niż macierzysty również mogą udzielić kredytu).
Często właśnie to pierwsze zobowiązanie, zaciągane w pośpiechu, jest najmniej korzystne i jeszcze latami przypomina o sobie wysokimi ratami kredytu. O tym, jak można zaciągnąć kredyt krok po kroku nawet nie mając doświadczenia w świecie finansów, można przeczytać tu: http://www.propertynews.pl/finanse/kredyt-gotowkowy-krok-po-kroku,60444.html.
Powrót do przeszłości
Częstym błędem jest zaciąganie pierwszego zobowiązania i traktowanie go niezbyt poważnie. Taka pierwsza karta czy pożyczka jest dla banku testem na to, czy danemu klientowi mimo młodego wieku można zaufać. Regularne spłaty na czas sprawiają, że następne zobowiązanie będzie mogło być znacznie większe. Warto wiedzieć, że bank przy udzielaniu kredytu bierze pod uwagę nie tylko dane z własnego systemu, ale też rejestru dłużników, jak np. KRD.
Dlatego dobrze jest uregulować u progu dorosłości wszystkie, nawet błahe zadłużenia za np. jazdę bez biletu czy przekroczenie limitu w telefonie. Większość instytucji daje możliwość rozłożenia zadłużenia na dogodne raty, co pozwala z czasem wyjść z długów.
